Marek Gajowniczek


Lany poniedziałek - telewizyjny wstyd


Nikt tu nie zwrócił żadnej uwagi.
Musiała zwrócić Moskwa.
Od propagandy siedział w niej magik.
Sprawa jest dziecinnie prosta.

Jest fakt prasowy i agentura.
Telewizyjny wstyd.
Lewackie głowy. Czerwone pióra.
Rezydent ludziom zbrzydł.

Chociaż są Święta, lecz ktoś pamięta.
Kampania pragnie rozgłosu.
Nie może całkiem być pominięta.
Na wszystko znajdzie się sposób.

Jest poniedziałek od lania wody
i dzisiaj czynią to kubłem.
Srebrniki jednak już wyszły z mody.
Judaszom zapłacą rublem.



https://truml.com


drukuj