Yaro


babciu


gdy umierałaś
umierał cały mój ciasny świat
niebo bez gwiazd 
księżyc w nowiu przyćmiony blask
 
świeca jej płomień 
szept Ojcze Nasz
cichy szeleszczący spokój
serca jak dzwony mniej radosne
 
skończył się problem
skończył bieg pociąg 
tyle spraw pozostawiłaś krótki list 
słowa podziękowania czerwony znicz
 
przykryta granitowa płytą 
ciężka aż boli napisałem wiersz
szary dzień czarny ptak
szary duch spękane serce
 
delikatny wiatr pogodził ludzi
dobro na ziemi mieszka od lat



https://truml.com


drukuj