Sztelak Marcin


(S)poczywanie



Ostatni karawanseraj po tej stronie podróży.
 
Kurz, błoto, piasek na skórze
i buty pijące łapczywie,
przez dziury wielkości pięści.
 
Którą nie wolno wygrażać,
przynajmniej w towarzystwie
kobiet. O matczynych oczach.
 
W nich ból i przyszłość.
Może nawet lepsza niż należałoby
przewidywać.
 
Więc czas na pocałunek.
W te i inne wróżby
na wyciągniętej dłoni.
 
Ostatnia jałmużna po tej stronie mężczyzny.



https://truml.com


drukuj