Kazimierz Sakowicz


przed lustrem


 
gdy się spóźnił na odlatujący samolot 
wściekły na siebie i na Pana Boga
że właśnie stracił kontrakt życia
poszedł się upić w małej kafejce na przedmieściu
 
gdy przyszedł do siebie nad ranem
przeczytał w gazecie o zestrzelonym samolocie
usiadł przed lustrem zdziwiony
jakby wrócił z bardzo dalekiej podróży
 


 2015-01-04



https://truml.com


drukuj