Miladora


rozdreszczak



siedzę się trzęsę – z chłodu drży książka
a jak nie książka to skacze ekran
więc maszeruję z kąta do kąta
między kostkami przeciąg się pląta
jakby też szukał jakiegoś miejsca
w którym na stałe mógłby przycupnąć
 
wolę nie myśleć co będzie jutro  
a jednak dumam czując na skórze
zimne podmuchy – grudniowy bezsens
ciągle następne wyzwala dreszcze     
i już nie mogąc znieść tego dłużej    
wracam na fotel – siedzę się trzęsę
 



https://truml.com


drukuj