Nevly


gdzieś tam w szumie wiatru nadal jesteś


porusz mnie
przypraw najostrzej jak potrafisz
łamię chleb_
pachnie życiem
nowy dzień śpiewa nam piosenki

wiosenny deszcz
nie umiem pogodzić się z myślami
przepraszam bo ja w innej sprawie
podobno anioły nie płaczą

nocą światło bez woni
mgła między zdarzeniami
a ja uporczywy jak zawsze
na ścianach pustych od ciebie
rozpoznaję swój cień

zagubiony bez celu
przez palce wyglądam przez okno
moje życie obcy świat
sen o dolinie
przerzutnia do zaćmień słońca
i tak

najwięcej energii mają drzewa



https://truml.com


drukuj