Yaro


nie ma co się śpieszyć


gdy człowiek umiera umiera jego gwiazda
na niebie ponuro wiatr szeleści gałązkami
 
drzewa smutne ponure krajobrazy
 
w sercu smutek ze łzami w oczach
na horyzoncie postać dokąd poszła
 
czekaj na nas pod garbem ziemi
sami życia na barkach nie uniesiemy
 
rodzimy sie nie bez powodu
tkwi kilka przyczyn przysięgam bogu
 
wolno kręgi swe życie zatacza 
na linie nad przepaścią tkwi rozpacz
 
żal płaszczem roztacza chłonie 
ostatni oddech na lusterku
zimne dłonie policzki blade sine paznokcie
 
dokąd ci spieszno chłopcze



https://truml.com


drukuj