Aleksander Osiński
Dwie trzecie
Po południu mocniej zajmuje praca 
nad ułamkami - skorupy gliny 
tworzą dzban, odpryski - rzeźbę. 
Odniesienia dezorientują jak gwiazdki, 
każda z osobnym niebem i przyszłością; 
faktura nic jednak nie zdradza, 
prócz niecierpliwości historii i kroków; 
o tak – kroki, z których wywodzi się 
nieuchronne, jak rozsypując można 
uściślić pojęcie soli 
i pomocnicze materiały z ciekawości; 
pocięty tytoń, bibuła, dym wreszcie 
zbyt gęsty żeby dotykał; 
nieustępliwe żylaki 
toczące swoją złą krew 
przez ranki 
nabrzmiałe ranki, 
kiedy trzeba wessać się w siebie, 
chociaż to w rzeczywistości 
przepaść lat, hałas, 
w jakim powstają najgłębsze doły 
i cisza, jeśli ją znaleźć 
opuszczoną, odpuszczoną 
i ranki, 
dwie osoby, 
z których spleciono świat.
https://truml.com