Sztelak Marcin


Jednokierunkowość



Już nie wracamy, kochanie.
 
Drogi kurczą się tuż pod twoimi drzwiami,
nieufnie przekręcasz klucz.
Światło gaśnie zdmuchnięte szeptem,
lecz cóż – brakuje ust w ciemności,
 
która lgnie do nóg. Spętanych,
więc nie mówię dobranoc, sama wiesz,
sen boli tylko odrobinę mniej.
 
A właściwie tak samo.
 
Tak, już odchodzę, kochanie.



https://truml.com


drukuj