Yaro


ile lat


ciągną dni wagony z zachodu na wschód
płaczą trudne czasy co z nami
skradli wolność pewni konfidenci
we krwi narody topią dzieci

idę spłoszony czerwony z nienawiści
jak można niepodzielić sie chlebem
lepszy gorszy też człowiek
jedni biorą drudzy cierpią

świat na psy wędruje prostą
jem co wyskubię co znajdę
kolego nie goń ślepą drogą
wszystko runie z impetem

nie pozbieracie nierozrzucone słowa
w głowach rodzi się nowa ideologia
ile lat w nienawiści w biedzie
chodzie tak byście byli czyści

nie ma granic trudne czasy
mury runą wybuchną bomby
pójdziemy czwórkami
z bagnetami stal lśni w słońcu



https://truml.com


drukuj