sam53


nagi wiersz


w tym śnie rozwijamy nagość
z brzegu w brzeg
ściskamy w dłoniach różowe kwiatki na pościeli
czekając aż wyrosną spod palców
zapachem naszych ciał
oddechami kołyszemy szepty
po chwilę szczęśliwszą o kolejny uśmiech

rozpinamy pragnienia niczym firanki w oknach
chwytając pojedyncze promienie w przymknięte oczy
pozwalamy zaskoczonej wyobraźni
na otwieranie nieokreślonych furtek
w kwitnących tajemnicą ogrodach

delikatnym Braillem rozbudzamy w sobie gorączkę
splątani nią do białości

ślepniemy



https://truml.com


drukuj