Nevly


do odważnych świat_ to nie takie trudne


powiedz to wreszcie nie uciekaj
to przescieradło pachnie tobą
spotykam szczęście w burzy na przekór
wszystkim modlitwom na skraju złudzeń

mam już dość leżenia pod kałużą
zalej mnie sobą zanim zasnę
na drugą stronę po równi pochyłej
połóż swój świat uśpiona w łyżeczkę

otuleni w liściach szeptem sześć na dziewięć
wyryci pod skórą w galop przyszłych ptaków
drzewami zaplatamy gniazda
obłakąni podniebną podróżą
w dotyk kołaczący o siebie gdzieś pomiędzy

taka rozchwiana
skapujesz mi na trzy czwarte
cholera_
nie mogę złamać tego kodu
przydało by mi się wsparcie
kiedy system alarmowy miga twoim imieniem
...

powiedz to wreszcie nie uciekaj
ufna w winobranie
zrób przelew na mój rachunek



https://truml.com


drukuj