rafa grabiec


gdzie


moje niebo jest w cieniu twoich oczu
kochanie
pikantnie zanurzasz palce w wulkanie języka
pieprz swoje sylaby i dopełniczowe uniesienia

mówisz mówić mu
monorecytacja monologiem stonogą słowną
stajesz się budzisz larwę w satynie

w ostatnim pięciominutowym zwątpieniu
kryje się
nie wiem
co
poradzisz na to



https://truml.com


drukuj