Czapski Tomasz


28 dzień lutego


wiele słów do mnie mówisz
a jedno by wystarczyło
te z marginesu myśli
o zapachu włosów

za ręce trzymam oziębłość
zebraną porannym spacerem
przedwiośnia
i przebiśniegi pobielałe zimą

stojąc na ganku
paruje podwójne espresso
jedno gorzkie
drugie z cukrem

wtuleni łapiemy ciepło
marszcząc 
przed słońcem oczy
i kurtki



https://truml.com


drukuj