Sztelak Marcin


Braki w symetrii



Pokłosia i klęski urodzaju na stycznej
widnokręgów.
Świat zamiera z wyciągnięta dłonią,
w proszalnym geście.
 
Nic sobie z tego nie robimy, upojeni
zachodzącym horyzontalnie.
Około poranka mamroczemy litanię
wszystkich błędów.
 
Rozgrzeszenia padają na łóżka, tuż obok
głów pełnych jutra.
I innych zapowiedzi – nierealizowanych.



https://truml.com


drukuj