Krzysztof Konrad Kurc


Po omacku


podczas nocnego rejsu z niewidomą
krążąc nad zimnymi wodami
opisuję świat nie używając pojęcia cienia
opowiadam jak topić miłość
w płytkich wyobrażeniach szczęścia
w kołyszącym zawieszeniu
jej delikatne dłonie stają się moimi
snują ze śpiących aniołów stróżów  
jedwabną nić potrzebną do zaplecenia sieci
 
zaczniemy z nią połów latających ryb



https://truml.com


drukuj