agnieszka_n


pocztówka z miasta grzeszników


nie wychodzę na balkon bo co jeśli róg księżyca
zawadzi o głowę lepiej wypłakiwać noce do rzeki
niech je zabierze z nurtem jak nadpalone papierosy
 
albo liście zmieszane z fermentującymi zwłokami kochanków
przęsła ledwo dźwigają myśli nie pytaj
czy tam byłam spłonęły czarnobiałe zdjęcia
 
z dziewczyną o pełnych wargach puszczających dym
gdzie tylko loki  na ramionach dbały o przyzwoitość
ulice przypominają ciało wilgotne przez cztery pory roku
 
za rogiem romantyzm i odwrócone oczy
a rankiem widać jak młode drzewa
zamieniają się w krzyże z przybitymi wyrzutami sumienia



https://truml.com


drukuj