cieslik lucyna


Jak na jawie


Zjawiłeś się w nocy
w śnie realnie jasno
otworzyłam oczy
już nie mogłam zasnąć

miałam Ciebie blisko
u swojego boku
znów wróciło wszystko
i otoczył spokój

czas się liczyć przestał
jak na jawie śniłam
a z nim cała reszta
aż się obudziłam

pragnęłam na dłużej
zatrzymać tę chwilę
i znów oczy zmrużyć
zasnąć choć na tyle

by raz jeszcze spotkać
z Tobą w cztery oczy
wiem nie możesz zostać
dzień już próg przekroczył.



https://truml.com


drukuj