Yaro


milczenie


całujesz
nie myję się z zapachem ust
kładę spać sny

nie zmyta szminka
koloruje eter
maluję lustro
życie nie zawsze jak bym chciał
ułożyło pasjansa
skradło cnotę
pokazało palcem na idiotę

przez chwilę
zatrzymane myśli o tobie

relaksuję się w jasnym pokoju
bez siebie i innych w wokół
patrzę na obraz
nie liczę oddechów
oto chodzi
byś przez chwilę
milczała  złotem



https://truml.com


drukuj