Yaro
licz na siebie
nieumiejętność liczenia
do prowadziło do upadku tuż przy celu
kilku złamasów uwierzyłem im
barką dobiłem do brzegu
kilka spraw trzyma mnie
teraz jestem sam
w świecie trędowatym jak ty
gdzie przygasają
światła w parku
tam
na ławce spoczywa moje ciało
jestem okruszkiem
w świecie przepychu
nie podzielą się
wszystko umyka z każdym dniem
noc miesza się ze światłem gwiazd
https://truml.com