Istar


szpital ludzi wierzących


proszę
żebyś nie wybierała zielonych 
z kosza dojrzałych jabłek


Marta która nie urośnie więcej
matce zwierza się z grzechów
moje dziecko milczy o Bogu
ma rację pójdziemy do nieba
przed śmiercią 

żółte ptaki z ubzduranej gałęzi
na psychiatrii nie czytają książek
coraz więcej ich w ogrodzie 
dzieci z neurologi wpuszczają oknem
kilka bajek

za progiem lato niecierpliwi do drogi
nie płacz drzewo wyjdziemy zanim wiatr
przegoni liście podejrzeć jak szybko jesień
zużywa kolory



https://truml.com


drukuj