Yaro


chwila


otacza ciało jak mrok ziemię
na której płonie płomień
życiodajny deszcz spływa po skroni

pieści zmysły
karmię się nią
stawia czoła gdy depresja jak burza nadciąga

piękna jest jak kropla szczerych łez
jak panna młoda przed ołtarzem

zawsze jest gdy pragniesz unieść się w błękit nieba
palcem dotknąć piankowych chmur

spójrz na mnie zabiorę cię
przeżyć z tobą choć jeden dzień



https://truml.com


drukuj