Yaro


włóczęga


w twoich oczach ujrzeć można kosmos
stoję przed tobą jak przed progiem domu
zaproś mnie .w ręku trzymam polny kwiat
zerwałem go na łące koło stawu

maszerowałem ciemną nocą
o wodę zimną cię proszę
pragnienia złącze powrozem
nie zabieraj mi oddechu
powiedz choć jedno zdanie
nie pamiętasz jak cię miłowałem

z wiatrem uleciała miłość
ostatnie uwiędły maki w zbożach
czerwone jak krew w ciemnych żyłach

uśmiechem zdradzasz. pamiętasz
kilka chwil nad potokiem wśród zapachu tataraku
kochasz słowa które wnoszę między nas

włóczęga ma swój kres
wróciłem



https://truml.com


drukuj