Ustinja21


exodus niedokończony


zagraj mi na strunach tęczy
ty przeklęty orfeuszu
przestań mazać się i klęczeć
już wystarczy, że ja muszę

zagraj, tak, bym zapomniała
gdzie mnie więzi śmierć uparta
prawa nie mam już do ciała
w twoich dźwiękach brzmi pogarda

graj, dopóki sen bezpłciowy
nie zasklepi ciężkich powiek
graj, bo nigdy spać nie mogę
graj, umieram tylko w słowie

graj, muzyka wskrzesi duszę
i wywiedzie mnie z pól mglistych
strasznie tutaj gardło suszy
i brakuje mi mych bliskich

graj, graj szybko, graj w amoku
bym z sadzawki nie czerpała
bym ci dotrzymała kroku
światło dziennie w czas ujrzała

tylko palców nie odrywaj
od siedmiostrunowej tęczy
nie oglądaj się do tyłu
choć cię będzie bardzo nęcić -

nie przestawaj grać, ja będę
tuż za tobą cicho stąpnać
choćby z przejęciem i lękiem
ty przez ramię nie spoglądaj

20.05.2013r., Rz.



https://truml.com


drukuj