Laura Calvados


Votum (Saraj nie wróci) VII


Łagodne oczy Saraj
kamienie na białej gładkiej pustyni
 
przychylne obcym  nieprzychylne
swoim z krwi znienawidzonym
 
ciało które wydało Saraj nie ma nic
na swoją, ani jej obronę.
 
Chmury wiszące nisko, nad ustami ciągną ponad ramiona,
 
teraz będzie czas. Saraj jesteś kamieniem
w moim pustym ogrodzie
 
 
podlewanie twoich korzeni zawsze kończy się
płaczem pożarem



https://truml.com


drukuj