RENATA


bo w nas siedzą nietoperze


za bramą swojego piekła 
nie pij matko nie pij
ona stuknie w szkło
a w kieliszku pełno łez
przepij wszystko przepij
z czarnym chlebem i kawę zjedz wstyd
 
 
za bramą mojego piekła 
myśl jedna wciąż się pcha 
to tęsknota za drugim takim jak ja 
diabeł wie że z samotnośći serce pęka 
 
za bramą piekła gdzieś na dnie 
kloszardzi szukają petów w koszach 
nie pogardzą niedojedzonym kebabem
podzielą się ze szczurem kamiennymi łzami 
 
za bramą dna piekła poetes maudits
stają się niepoczytalni coraz bardziej 
uzależnieni od śmierci plotą nitkami 
alkoholu sznur myśli od przypadku do przypadku 
diabeł zakrył wybór i zostawił niemoc twórczą 
 
namiętność i ból istnienia widły spod igły
bezcelowość i bezsens szuka sztuki śmierci
aby ten szatan nas opętał i prowadzał 
po ognistych tarasach tam gdzie Edgar Poe
 i Nietzsche uwikłani wolą mocy z Main Kampf 
sztuczne życie sztuczny raj 
tylko w drodze do piekła zawsze się coś dzieje



https://truml.com


drukuj