cieslik lucyna


Płacz


Łza spadła ukradkiem
zerwała z naszyjnika
jak perełka gładka
płacze gra muzyka

Szloch kusi i wabi
ma w nim dyrygenta
i w tej czarnej magii
tańczy jak zaklęta

Wiruje w tym amoku
zerwana ze sznurka
swój zburzyła spokój
ta srebrzysta kulka

Oczy pieką od blasku
łzy-perły się toczą
oczekują poklasku
zrównały dzień z nocą

Zgubiły się zatraciły
płaczem opętane
w grad się zamieniły
stukają o ścianę.

Autorka L.Mróz-Cieślik



https://truml.com


drukuj