Julka


Nie do wiary


Nie do wiary
 
Posłuchajcie opowieści -
ale numer, ale heca!
Toż to w głowie się nie mieści -
kto księgarnie wciąż zaśmieca.

 Dzierży imię grafomanki;
ciągle krzyczą – nic nie warte!
Więc samotnie staje w szranki
Z białym duchem - i w zaparte.
 
Wydać gnioty wbrew elicie?
Mieć odwagę, - czyste kpiny!
E tam kpiny – samo życie.
Wciaż fałszywych świętych czcimy.
 
A przykłady widać jasno.
Tam gdzie wynik sam się pisze,
 chociaż krytyk nie przyklasnął,
czytający drążą ciszę.
 
Kpiny grubą nicią szyte,
że banały – ciut pokory!
 Licz się z licznym czytelnikiem -
co banały czytać skory.
 
http://pisarze.pl/component/chronocontact/?chronoformname=Wydawnictwo



https://truml.com


drukuj