Nevly


i znów od nowa


za dnia chowasz się w drzewo
wśród tak wielu to właśnie ciebie
szukam jest nam dobrze
a jednak
łączność dzielenia

kiedy dzień staje się nieznośny
a noc jest jak dzień
znikasz budząc pocałunkiem
przyodziana jedynie w żal
który gdzieś się przyplątał

mam braki w pamięci
nie będę już walczył
koniec drogi

początkiem



https://truml.com


drukuj