Drwal


Zaskorupieni w niedzieli


znów zapętlona w sznurek snu
muszla spiralą połyka
śluzem tygodnia
upstrzony trud
zamykam
 
wtulona w skorupkę  jestem 
dom
kawa
 
u mnie zima
książka
niemrawa
 
bo nie mogę  już czytać
z nogi na nogę przekładam
nie dzielę
niczego na dwoje
wróżyć się nie da
z fusów
trzeciego parzenia


*niedziela w skorupce jak derudowy ślimak



https://truml.com


drukuj