Mateusz Hess


Sen


Rosa poranna świat witała,
trawa jak zwykle milczała.
Jedynie wiatr nas budził,
on nas oddechem studził.

Pamiętasz pierwszą kawę?
Pierwszy nasz poranek?
Usiadłeś na naszej ławie-
wyszedłeś na ganek.

Objąłeś silnym swym ramieniem,
rozpaliłeś serce oka krzemieniem.
Twój uśmiech mi zupełnie wystarczy,
sił, energii na cały dzień dostarczy.

Wiesz, żałuję tylko jednego...
Jesteś jak nocny kwiat,
istniejesz w snach kolego,
wraz z snem przemija twój swiat...



https://truml.com


drukuj