ZGODLIWY
Przyjacielu.
Piszę w tych kilku ciepłych słowach, 
bo chcę Ci z serca podziękować.
Za hojność, gościnę i szczerą troskę. 
Choć wiem, zasiedziałem się tu troszkę. 
Lecz Ty nie gniewasz się, jak mniemam, wcale,
Bo przecież finansujesz me wczasy w kryminale
 
Świadom poniesionego przez Ciebie poświęcenia,
by ocalić wdzięczność mą od zapomnienia.
Piszę, bo nie zginie, co spisane będzie.
Tak przynajmniej twierdzili panowie na komendzie. 
Tak więc. 
Gdy Ty pracujesz w trudzie i znoju.
Mnie tu każą siedzieć w ciszy i spokoju. 
Marzysz by odpocząć, kładąc głowę w poduszkę. 
Ja leżę tak ciągle, więc marzyć nie muszę. 
Wodę i prąd mam tu bez ograniczenia.
Ty słono płacisz za te udogodnienia. 
Biedny, czasem nie masz co do garnka włożyć. 
Ja co dzień dostaję trzy posiłki – gotowe by spożyć. 
Pewnie czasem samotność Ci trochę doskwiera.
Ja nowych ludzi poznaję na częstych spacerach.
Uwierz, chciałbym atrakcje to pozostawiając,
zmykać stąd niczym polny zając. 
Lecz są w Twym imieniu mądrzy ludzie, którzy
nalegają bym pozostał tutaj jak najdłużej. 
Korzystając z atrakcji jakich mam bez liku
Chcę Ci podziękować hojny podatniku!
 
Gdy wieczorem będziesz liczył swe dochody,
nie zapomnij odłożyć lwiej część na me wygody. 
Gdy się myśl zabłąka – Jak tu nie zapłacić?
Zrobisz pierwszy krok, by tu do mnie trafić. 
Siedząc na pryczach, razem się będziemy śmiali 
Za tych co płacą byśmy tu zostali. 
 
Ocenzurowano - Prokuratura rejonowa w Głogowie
11.10.2010r
https://truml.com