Teresa Tomys


Wciąż za mało



 
 
na targowisku spojrzeń
próbuję wybrać jedno dobre
i rzucam swoje – taksujące
wszystkie zerkają są ciekawskie
 
czuję że jedno mnie rozbiera
widzę radosne smutne i zalotne
porozkładane na straganie
równiutko w rzędach                                                     
 
i nagle
w gniewie  ktoś rzuca
nieopatrznie - złe
tylko dlaczego w moja stronę
 
patrzę ze zrozumieniem
i odchodzę
odprowadzana spojrzeniem
zdziwionych oczu
 



https://truml.com


drukuj