Nevly


mosty


palisz za sobą gryzę dym
cała prawda
czas ubrany w banały
nad przejściem którego zabrakło

chcesz czy nie
nienazwane nazywam rzeką
by choć na chwilę
wczoraj zdarzyło się pojutrze

dzisiaj gryzę dym
gotowy do odjazdu
jutrem przylegając do pytań
bez podtekstów
wypuszczam kilka kółek
by połączyć brzegi



https://truml.com


drukuj