Mirosław Witold Butrym


Jasny jedwab miłości


Pragnąc kochania jak jasny kwiat,
szukasz znaczenia lirycznych barw,
tonąc w tonacji zmysłowych prawd,
gdy cicho myślisz o szumie wód,
morskiej czułości, by ziścił się cud,
ze skrytych pragnień co płyną z serca,
więc szukasz słów wytwornego jedwabiu,
żeby przyrządzić z nich deser wyborny,
naprzeciw Miłości, prawa życia wolności,
przez, którą lekkim wdziękiem marzysz
błękit okrywać, co muska spokojem gładkości
twojej usta, by nie drżały od lęku,
wyrazistego na nagości twarzy,
kryjącej uczucie co nie pragnie zdrady,
do której prowadzi droga,
wzdłuż brzegów nizin cielesności
pędu czasu tajemnicy, gorącej pokusy dzikiej,
która jak czarny lew ryczy,
leżący na atłasie odwagi,
dobra bladego spragniony,
kości szarości czystości
znudzonej trwaniem.



https://truml.com


drukuj