RENATA


tylko szeptem przypomnij


podmalowany wizerunek
tysiącem promiennych słońc
zawisł krzyk
kroplą łez


labirynt krętych schodów
po obu stronach
udawanie
grzmi mrokiem wyzszości
fioletu pod jej okiem

on płaci
ona zmęczona
pająk w kącie rozszczepia myśl
chce wyjść



https://truml.com


drukuj