Wojciech Jacek Pelc


szybki erotyk na dwie żądze


otwarte drzwi, wchodzę. w środku kominek,
wokół noc i ty z cierpkosłodkim winem
w dłoni. kusisz tańcem imaginacji
na sobie. jestem milczącym drżeniem,

iskrą z ogniska, a wszechogarniające
podniecenie jak płomień i wszystko w nas
wilgotnieje. nagły przypływ, toniemy.
gra żywiołów siłą przenika. palce

łamią ostatni, słaby już opór, wiążą
zaufaniem i w półmroku, na kolanach,
jak rozpędzonym rydwanem - na oślep.

po równoczesny amen.



Wyszków - sierpień 2009



https://truml.com


drukuj