Nevly


znieczuleniem


w zgięciu twojego ramienia
układam to co pozostało
ulotność chwil tęsknoty
las ciszy na pustyni pożądania

taki bezpieczny
kiedy odkształcasz moje myśli
co dalej?
maluję sny w kolorze domysłu

twoja siła
potrzebuję jej by spać



https://truml.com


drukuj