gabrysia cabaj


Antycypacja


Mojej mamie już wyblakły oczy;
włosy ma siwe jak staruszka
i bardzo pociesznie wygląda
z tym jednym wałkiem
nad czołem.

Z trzeciego piętra
uczestniczy w życiu społecznym,
a czasami biorąc laskę, wypuszcza się
sama na cmentarz,
ale i tak boi się potknąć,
upaść.

Lubię jej śmiech i opowieści
na przykład o kosach,
które mieszkają niedaleko śmietnika.

Przykro mi, gdy płacze -
wtedy ciężka jest od wielu win
przecież niezawinionych
i od dziury w całym,

może więc dlatego ją przeplatam myślą
przez wiersze,
jakbym - przechodząc koło lustra -
musiała się przejrzeć,
uparcie (p)oszukując różnice.

.



https://truml.com


drukuj