RENATA


w słonej wodzie


puste dni
bez wnetrza
wczoraj dziś jutro
delikatność powiek na czubeczkach palców
zagryza fatamorganę czarnym chlebem


czas na przełaj
na wznak na opak
zabielasz mysli melodią pokus
w nieodkrytych jeszcze veni vidi vici
przebija tajemnica zaciskam usta

nie chcę umierać samotnie
szkicuję portret
rozśmieszaj mnie
na krawędzi nieba



https://truml.com


drukuj