Anna Maria Magdalena


niewidzialni


niewidzialną dłonią uchwycić
 jedną z czystych  łez
zanim roztrzaska się na podłodze
 brudnej od grzesznych stóp
nie słychać już anielskich pieśni
tup tup...
biegnie stado zabłąkanych dusz
przeźroczyste oczy widzą jak uderza w pierś
lodowatym słowem

bunt!
ta droga sama mnie porwała
nie ja!
ja tylko idę  idę
choć zemną do ogrodu
tam słońce na wiolonczeli gra
tup tup...
on już tu jest...



https://truml.com


drukuj