Jarosław Baprawski


Alaska


nie posądzam o nic nikogo
i nawet nie wiem czy ciebie kocham
po tylu latach wojen domowych
nie stygnie szklanka

źrenice spoko
lecz zwężone tętnice
upominają się o dawkę tlenu
który wyparował wraz ze stołem

nie pamiętam zapachu kawy
miłość znam tylko z bazaru

fotografia nad łóżkiem
doprowadza do szału
psy wyjące w zaprzęgu

śmiejesz się
jak śmierć biała

rozlana w kieliszki



https://truml.com


drukuj