Anna Gabriella Lilith Gajda

Anna Gabriella Lilith Gajda, 13 october 2012

„Sprzedana”

„Małe świństwa mówi się głośno... Wielkie szeptem. Prawdy natomiast nie mówi się w ogóle. Kto wie czy każda prawda nie jest w gruncie rzeczy największym świństwem?”
Marek Hłasko
 
 
 
 
subtelne drżenie powieki
gdy lepisz w panice
kolejne kłamstwo
o minionej
równie lepkiej nocy
 
pełnej westchnień
 
licząc jedynie
na moją naiwność
i bezgraniczne zaślepienie
od mdłego blasku
 
tej miłości
 
co jak pies kulawy
się tuła bezpańsko
głodna 
zmarznięta
już od zbyt dawna 
 
we mnie
 
i ten nerwowy tik – 
- opuszkami palców
gładzisz bezmyślnie
brzeg małżowiny
pachnącej jeszcze
nie moją śliną 
 
obco
 
tu nie ma już miejsca
na kolejną szansę
na wiarę w cud
nawrócenia
 
i nawet choćby
sam Chrystus
skonał tu
za ciebie
na krzyżu
raz jeszcze
nie zdołałby już odkupić
tych twoich
wszystkich świństw…
 
i proszę ten ostatni raz to pewne…
 
zamknij już za sobą wszystkie drzwi
zniknij gdzieś za zakrętem
zgub się pośród tłumu tam na ulicy
i schowaj się wreszcie za horyzontem oczu
 
zapomnij na wieczność adres
mego wszech-upokorzenia 
 
tu.
 
 
Anna Gajda – Lilith
04 lipca 2011 roku
Sosnowiec
 


number of comments: 4 | rating: 10 | detail

Anna Gabriella Lilith Gajda

Anna Gabriella Lilith Gajda, 5 december 2010

Przeterminowani

Oto oni: tkwią na targowisku próżności, gdzieś między wczoraj a jutro, wciśnięci w tandetę obwoźnej półki sklepowej, pleśnieją z patosem
Oto oni: niepiękna Kobieta i niemłody mężczyzna wpięci w ramy niezgody, wypaleni do cna, pełni oczekiwań wobec nie-siebie, trywialno-banalni, tańczą ten swój odwieczny taniec nad przepaścią frywolna bitwa na niespełnienie....
Oto staje się Słowo: wielobarwne, spuchnięte mnogością liter i znaczeń 
I oto w tym słowie zawarta Prawda dziewiczo nie tknięta rdzą hipokryzji...
A Oto oni: niepiękna kobieta i niemłody mężczyzna, szukają słów na zniewolenie i sami zniewoleni przez ciasne fiszbiny koronkowych gorsetów, tracą oddech od niechcianej bliskości
A tak nie dawno padał ciepły deszcz, a tłuste krople lubieżnie rozmywały ślady lepkiej ich nagości i strzępki tych słów co nam dano...
Oto oni: dziś już nieistniejący, niebyli...
Zabrakło im tej wątłej nici tkanej słowem, by połatać te wspólne lata podarte już do cna...
Teraz to kwestia fleksji zaimków z presją by nie była to już  nigdy liczba mnoga.... dlatego teraz spojrzyj raz jeszcze, od nowa -
oto on: sam, szuka wciąż lepszych perspektyw i Ziemi Obiecanej mu przez korporacyjnych Proroków
Oto ona: sama, gotowa by poszybować wkrótce na południe, uciec przed wschodnią surową zimą i postępującą degrengoladą Człowieka.
Oto oni: oboje, niczym przebrzmiały dźwięk, fałszywy ton, zawieszeni nieruchomo w tej niemej ciszy, typowo post-mortem, bezowocnie i jałowo, umieranie na raty bez kredytu zaufania, rozkład wzajemnych relacji tylko dzisiaj w promocji z pudełkiem wielokrotnej zdrady gratis!! 
Agonia oplata wszystko swymi lodowatymi pędami, pną się ku niebu - wszechogarniająca apoteoza śmierci, grube, białe larwy żerujące na gnijących szczątkach...
I zero nadziei na zmartwychwstanie w wyblakłych oczach plastikowego Chrystusa z odpustowym kiczem gładzącego grzechy nasze amen


number of comments: 2 | rating: 8 | detail

Anna Gabriella Lilith Gajda

Anna Gabriella Lilith Gajda, 5 december 2010

Zanim zbudzą się ptaki...

Wielobarwne slajdy wspomnień wirują w napuchłej myślami głowie
 w rytm monotonnej melodii tykającego budzika
 Wnikam w upiorną szarość przedświtu chowając w niej ostrość spojrzenia, które nieśmiało błądzi po mapie twego ciała
W powietrzu czuć jeszcze ciężką woń piżma
ten słodki zapach fizycznej miłości...
Cicho szepcę ochronne zaklęcia a na twej wciąż rozpalonej skórze zostawiam elfi pocałunek by odegnać czyhające w mroku
Demony Niezgody
Kontempluje martwą ciszę przedświtu i spijam miękki szelest twojego oddechu - taka ulotna chwile bez której bylibyśmy niekompletni...
Ciągle szepcę te zaklęcia, bezdźwięcznie prosząc byś nigdy nie zmienił się w popioły co je wiatr rozgoni na zatracenie.....
Pora przedświtu zmierzcha a ja napełniona wzniosłym obrazem Miłości doskonałej zasypiam wreszcie zmęczona w kącie twojej głowy...
Lilith
Anno Domini 2010, pierwszy dzień grudnia
gdzieś w skutej zimą Polsce


number of comments: 6 | rating: 8 | detail

Anna Gabriella Lilith Gajda

Anna Gabriella Lilith Gajda, 30 november 2012

„Emocjonalny krach urażonego Ego”

                        „Kochać kogoś to przede   wszystkim pozwalać komuś na to, żeby był, jaki jest.”
Wiliam Wharton
 
 
 
zawsze gdy zniżam pułap swych myśli
lekko ku Tobie
wręcz namacalnie słyszę
jak szepty wściekłych motyli
kąsają Ego do krwi
 
wypełniły już całą niewygodnie
brzęczącą ciszę
pomiędzy dźwiękami
i liżę prędko umykające słowa
by złagodzić choć o ton
ich brutalnie zimny wydźwięk
gdy rozbijają się niczym kruche szkło
o nieugiętą twardość
niezdobytej fasady
twej obojętności
 
i pozostaje już tylko
ten przenikliwie cichy szmer w sercu
niechcianych uczuć skwaszone mamrotanie
krach koalicji zawartej przez frakcje płci
 
 
 
Anna Gajda „Lilith”
30 listopad 2012r.
Uwięziona gdzieś pomiędzy dźwiękami… Sosnowiec City ZE


number of comments: 8 | rating: 7 | detail

Anna Gabriella Lilith Gajda

Anna Gabriella Lilith Gajda, 5 june 2013

„Auto-ujarzmianie”

ujeżdżam dzikie konie
rozbuchanej wyobraźni
oszalałe rodeo na arenie
urojonych fantazji
w napuchłej treścią głowie
 
dopieszczam tak pozawerbalnie
nazbyt nabrzmiałe centrycznie Ego
wewnętrzny rytuał
demonicznego samo-zaspokajania się
nadprodukcją mentalnych słowo-zlepów
i chimerycznych wizji
całkiem innego pół-świata we mnie
a wszystko odrealnione już zupełnie
do cna
 
i okiem laika przyglądam się tylko
z boku biernie schowana
za wyuczonym chłodem cynika
jak mnie porywa ta fala wezbrana myślą
co raz dalej i dalej
w bezkres wód wyobraźni wzburzonego odmętu…
 
 
Anna Gajda „Lilith”
4 czerwca 2013 r.
Nocne Rodeo w Sosnowcu


number of comments: 3 | rating: 6 | detail

Anna Gabriella Lilith Gajda

Anna Gabriella Lilith Gajda, 6 october 2010

„Pełnia – czas przypływu”

Księżyc zapłonął w pełnej krągłości
srebrzystym blaskiem na czarnej tafli nieba
Pełnia – każda cząsteczka w moim ciele
wzbiera falą przypływu
jak bezbrzeżne wody oceanu
Lekkie drżenie nóg
gdy czuję Twoje ciepło
przypomina mi
że jestem przecież człowiekiem
Pełnia – ciało wzburzone wibruje
w rytm wystukiwany przez libido
a oddech staje się chrapliwy
Twoje ciepło to punkt zapalny
a ja płonę ogniem równie mocno jak język lawy 
trawiący swym żarem wszystko po drodze
Dotknij mnie proszę
nim spalę się zupełnie a wiatr rozgoni popioły
Blask księżyca wydobył bladość piersi
rozświetlił aksamitną tkaninę skóry
Bliskość naszych ciał
udo przy udzie
i rozpoczyna się szalony taniec nad przepaścią
wszystko wiruje i pulsuje
jak wzburzona krew w moich żyłach
I tylko księżyc, samotny na nieboskłonie 
spogląda zazdrośnie jak dwa, rozpalone ciała splatają się w doskonałą jedność…..


number of comments: 3 | rating: 6 | detail

Anna Gabriella Lilith Gajda

Anna Gabriella Lilith Gajda, 9 october 2012

„Werbalna płochość”

Dla Ciebie – za to, że zwróciłeś mi moją wolność stając się „niebyłym”…
 
 
 
dziś mam już tą absolutną pewność że
czasem są twardsze niźli granit
te zwiewne rwące słowa
palcem na wietrze wypisane
 
czasem ostrzejsze także są
niźli sztyletu zimne ostrze
te ulotnie słodkie drobne niuanse
czule i miękko wprost w twoją małżowinę
bezgłośnie wyszeptane
 
dlatego też i dziś nie marnujmy
już więcej czasu niepotrzebnie
na bezsensownie puste
jałowe czcze gadanie
 
i bez słów całkiem
zupełnie pozawerbalnie
wykrzycz mi proszę tu i teraz
te wszystkie kłamstwa i zdrady wielokrotne
i ile razy sprzedawałeś mnie od wewnątrz
kawałek po kawałku
 
tak proszę właśnie – tu i teraz
zupełnie szczerze aż do krwi
tak abym i ja mogła w końcu
wygarnąć wszystkie swe spiętrzone żale
tak samo całkiem niewerbalnie
uciec w dal gdzieś hen
aż za horyzont się skryć
móc już zostawić w tyle
daleko gdzieś za sobą
ten gorzko-obcy smak
twych ust nad ranem
i ten ostatni jeden raz
pożegnać się
w pamięci zetrzeć obraz Twój na proch
co go spod półprzymkniętych powiek
zdmuchnąć raz ostatni już chcę na zapomnienie
niczym radioaktywny pył
zepchnąć w niepamięć aż po sam kres
w nieskończoności nieprzebyty mrok
 
 
tak oto właśnie dziś
zupełnie poza werbalnie
po Tobie został we mnie już tylko
ten głuchy serca ton przebrzmiały
wątły dysonans między „Kochać” a „Być”
 
 
zwykły pustostan gdzie już więcej nic
poza tą gnijącą stertą
spróchniałych emocji
i paru przeżartych korozją
błahych drgnień - tylko te kilka papieru strzępków
nikomu niepotrzebnych już
co się je zapomniało rzucić w kosz
upchnięte w kieszeń gdzieś głęboko…
 
odwieczna prawda to iż
co ma początek
i kres musi mieć – iskra zapala się i gaśnie wnet
a do wieczności dotrwa jedynie
mej werbalnej płochości
migotliwy drgający cień
 
 
 
Anna Gajda „Lilith”
09 października 2012r.
Sosnowiec – dobijając do kresu by móc zacząć coś od nowa…


number of comments: 0 | rating: 6 | detail

Anna Gabriella Lilith Gajda

Anna Gabriella Lilith Gajda, 31 may 2013

Kłam do mnie szeptem…

Motto:


Że wiara czasem uszczęśliwia, że szczęśliwość z pewnej idee fixe nie czyni jeszcze prawdziwej idei, że wiara gór nie przenosi, lecz owszem góry osadza tam, gdzie żadnych nie ma: o tym poucza nas przelotne przejście się przez dom wariatów.
Fryderyk Wilhelm Nietzsche
 
 
lubię gdy tak na mnie patrzysz
tymi wielkimi oczami
od zdziwienia pełnymi
niewinności dowodem niebyłej zdrady
 
lubię gdy mnie malujesz ukradkiem
w kubistycznej bryle zamkniętą
natchniony tak że nieobecny całkiem tuż obok
 
lubię gdy muskasz
me skronie delikatnie
rozżarzonymi ustami
rozpalony od bielizny mej koronek
 
lubię gdy mi wieczorem
w łóżku blisko
szepcesz do uszka czule
te swoje słodkie choć głodne bajki
na dobranoc
 
i lubię gdy o poranku
witasz mnie co dzień naiwnie
słowami pełnymi od czczej nadziei że:
„…dzisiaj będzie inaczej Kochanie, zobaczysz ja się zmieniłem…”
 
choć dobrze wiesz
jak niewiele
da się zmienić
za tą jedną namiętną
bezwstydnie krótką
noc…
 
 
Anna Gajda „Lilith”
31 maja 2013r.
W pewną bezwstydnie krótką noc w Sosnowcu…


number of comments: 4 | rating: 6 | detail

Anna Gabriella Lilith Gajda

Anna Gabriella Lilith Gajda, 10 july 2012

„Jest tylko ‘tu’ i ‘teraz’ – nic więcej…”

polizać błękit nieba w słoneczny dzień
u schyłku lata
 
dotknąć gorącej łzy
mknącej ukradkiem po policzku
 
poczuć jak pachnie strach
oko w oko ze śmiercią w obliczu końca
 
posmakować słodkości miłosnych uniesień
i goryczy rozstania pełnego wyrzutów i złości
 
czuć doznawać ŻYĆ
być tętniącą w arteriach żył gorącą krwią
żywym srebrem
niemilknącym dźwiękiem
i nieśmiertelną pieśnią – ot tyle wiem o życiu
nic więcej…
i taka suma moich pragnień
 
w równaniu losu same niewiadome
więc policz do trzech
i zamknij oczy – niech spełnia się twój Sen…
 
 
 
Anna  „Lilith” ®
11 luty 2012r.
Żyjąc swoim Snem do bólu…


number of comments: 1 | rating: 5 | detail

Anna Gabriella Lilith Gajda

Anna Gabriella Lilith Gajda, 31 may 2013

Pożegnanie ze stadium larwalnym

 
czuję że coś zmierzcha
chemiczna euforia rozplata me
dziewczęca dwa warkoczyki
wirując cieleśnie roztaczam
tęczową chmurę
sukienki niewinną biel
zamalowując karmazynem
w trójwymiarowym uproszczeniu
 
dobiega mnie z dala agonalne rzężenie
jakby wyrwane z gardła
kogoś całkiem innego
jeszcze wczoraj
wtopiona w gorący rytm
migoczących świateł
rozpływam się nabrzmiała
i stukot serca goni
za tym od świateł jasnym rytmem
 
zupełnie jak w ten pierwszy dzień
wszystkiego
całkiem od nowa uczę się
po raz kolejny znów
tych zawirowań czerpiąc aż do dna
wyczekująca i rozedrgana
cierpliwie tak pozwalam
falom żaru nowego
rozbijać się raz po raz
o ciała nagi brzeg
 
a potem o brzasku
śpiewnie przywitam nowy dzień
i nową siebie – taką bezwstydnie chętną od teraz już
 
 
Anna Gajda „Lilith”
23 maja 2013r. 


number of comments: 3 | rating: 4 | detail


10 - 30 - 100  




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1