25 january 2013

Głodny kawałek dla Kazubka

Kiedyś znów przyjdzie wiosna i nie będzie już śmierci, ani Krakowa; podziemnych przejść w tunelach nieoświetlonych miast. Nie będzie tęsknoty śniegu zmarzniętych dłoni lisich kołnierzy wilgotnych Sportów z pomiętej paczki.
 
Kiedyś znów będzie wiosna i młodzi chłopcy na Krakowskim Przedmieściu i stare dziwki na Żoliborzu.
 
 
Wódka znów będzie czysta i silna jak odwilż ’56. Czołgi  znów będą jeździć, rodzice będą nas płodzić – na przemian: wyże i niże. Ciągle
 
na hakach będzie kiełbasa, na półkach ocet i nylonowe szaliki dla samotnych mężatek. Nie będzie czekania w kolejkach, nie będzie tańczenia w SPATiF-ie, tylko musi przyjść wiosna, mieć przydział na życie, radio tranzystorowe i nową powieść Kundery. Wcześniej
 
przyjdzie grudzień; stanie się nic. Generał o 19.30 wystąpi w odznakach i okularach. Ciemność w zbiorczych paczkach będzie na wagę; import z Zachodu na Wschód.
 
Nie będzie ludzi spadających ze schodów, znikających bez słowa i dokumentów
 
*
Wreszcie
obiecali nam, że kiedyś znów przyjdzie wiosna i nie będzie już śmierci, ani Krakowa więcej.
 
 
a Niemki znów będą piękne


number of comments: 92 | rating: 30 |  more 

ApisTaur,  

w cud nadejścia wiosny/ jakoś wierzyć trzeba/ co do ostatniego/ duużo w woli nieba//;))

report |

Monika Joanna,  

Fantastyczny tekst, ale końcówka mnie rozśmieszyła. :)

report |

Waldemar Kazubek,  

To jakaś forma telepatii. Nie miałem zamiaru odwiedzać dziś tego portalu. Wszedłem z głupia frant, lub jak filip z konopi. I tak mi po oczach z samej góry listy oczekujących na przeczytanie. Będę jeszcze podczytywał, obserwował, śledził; onieśmielony a jakże.

report |

Laura Calvados,  

no toż mówię, że telepatia... sprawdź PW.

report |

RM,  

ja też to dzisiaj przeszedłem. Godzinę temu miałem ochotę na piwo i po minucie przyszedł koleś z marketingu i powiedział, że w kuchni jest dla nas piwo.

report |

RM,  

telepatia połączona z teleportacją. To je neco.

report |

Waldemar Kazubek,  

Wy, Muszer, podarujcie se swoje tanie hrabalizmy.

report |

RM,  

drogich "hrabalizmów" nie znam. Z natury rzeczy są tańsze niż woda.

report |

Waldemar Kazubek,  

Co Wy tam, Muszer, wiecie o wodzie. Przyznajcie się, kiedyście ostatni raz ją pili?

report |

RM,  

nie przyznam się

report |

Towarzysz ze strefy Ciszy,  

ale dlaczego ja sie do tej telepatii podlaczylem i dlaczego ponad rok pozniej?...

report |

Florian Konrad,  

Bardzo ładny tekst, poza tytułem. Nie chodzi mi o dedykację dla p. Kazubka, ale ,,głodny klawałek" kojarzy się z bzdetem, banialuką, pierdołami po prostu.

report |

dracena,  

Dobrze napisane,ale te okulary to się pokazały chyba o 09.00- Teleranka nie było.

report |

zuzanna809,  

przypomina mi to "już nigdy" naszego specjalisty od zabijania!

report |

Joha,  

Bez bezsennych nocy na wykrochmalonym obrusie - zabrakło prześcieradeł...

report |

Waldemar Kazubek,  

Jak tylko się dowiem kto to, a przecież Laura mi powie, wtedy zabiję tego, kto dał minusa. Au revoir.

report |

issa,  

No to ja szczęśliwie będę żyła. /tak na wszelki wypadek, w razie podejrzeń, to nie ja go dałam - powiedziała już tak krowionadgranicznie, że jaśniej nie można, bo net uczy, że nieprzewidywalność interpretacji przekracza nieraz jakiekolwiek ludzkie pojęcie/.

report |

Waldemar Kazubek,  

Luz, ustawa i tak zabrania strzelać do niedźwiedzi i pianistów.

report |

Laura Calvados,  

Powiem powiem, a sama nie wiem, dlaczego on jest ten ony minus, bo komentarzem, który go poprzedził nie zapowiada, dlaczego:/ Uprasza się autorkę o uzasadnienie w miarę możliwości wobec tego...

report |

Laura Calvados,  

O, rany. Prawda, prawda.... Interpretacja jest najszerszą kategorią we wszechświecie:>

report |

Waldemar Kazubek,  

Ja stawiałbym na czas, w kwestii wszechkategorii.

report |

issa,  

Niewykluczone, że byś przegrał.

report |

Waldemar Kazubek,  

Ależ nie róbmy z kategorii Wielkiej Pardubickiej!

report |

issa,  

Możliwe/prawdopodobne, że w miejscowym otoczeniu zrobiłabym z "kategorii" coś innego, gdyby nie słowo "stawiał" - podążanie za rozmówcą bywa zajmujące.

report |

Laura Calvados,  

Waldek, a która to ustawa zabrania strzelania do niedźwiedzi i pianistów? W obrządku rodzimym, czy anglosaskim? :O :P

report |

Waldemar Kazubek,  

Może i przesadziłem, ale słyszałem, że tak robią kwakrzy.

report |

Towarzysz ze strefy Ciszy,  

myslalem zes sam Waldemarze minusa dal dla podsycenia splotu wyzszych przenikan

report |

Laura Calvados,  

Hmmm... Emmy B. komentarze znikły, nie wiem dlaczego. Tzn. widzę je w mailu informującym o dodaniu, a nie widzę pod tekstem:/ Wiec Emmo - nie, nie przestawaj zamieszczać zdjęć od siebie. Szanuję Kraków, po prostu obiecano nam, że kiedyś go nie będzie :>

report |

Waldemar Kazubek,  

Kraków jeszcze nigdy tak jak dziś / nie miał w sobie takiej siły i / może to ten deszcz / może przez tę mgłę itd. https://www.youtube.com/watch?v=ZFsxfucBmcs

report |

Emma B.,  

widzisz Lauro zlikwidowałam je, bo wydawały się bardzo osobiste i poczułam się zagrożona tymi obietnicami, bo obietnica to coś pozytywnego, a co jest pozytywnego w zlikwidowaniu Krakowa :). Poza tym moje komentarze często prowokują dyskusję, która wymyka się spod kontroli. Jakieś emocje nieadekwatne do rangi zagadnienia, a ja bym chciała tak teoretycznie: założenie, teza, dowód może tyle. Nie wiem jak rozumieć to zdanie "po prostu obiecano nam, że kiedyś go nie będzie". Może to kwestia sformułowania, a nie "mam dość, że istnieje, nudzi mnie to"

report |

Laura Calvados,  

O rany, jakie to wszystko skomplikowane.... Nie chcę się znów sprzeczać o ten Kraków. No, nie.

report |

Emma B.,  

ale to nie sprzeczka o Kraków tylko o sformułowanie co to znaczy obiecano - tzn, że oczekuję czegoś pozytywnego dla mnie, Kraków nie ma tu nic do rzeczy, tylko chodzi mi o to, że nie raz dyskusja się rozognia tylko z powodu złej interpretacji użytych słów. Ale skoro nie chcesz zmieść z powierzchni ziemi miejsca mojego zamieszkania to śpię spokojnie. :)))))))))

report |

deRuda,  

ja dawałam plusa, w kwestii wyjaśnienia - chcę żyć :))

report |

Waldemar Kazubek,  

Zatem żyj i kwitnij :)

report |

hossa,  

heh, przypomniałaś mi Lauro: na Dzierżyńskiego obecnie na Lea, był punkt skupu makulatury, niektóre koleżanki dodawały jej wagi, upychając między gazety plastelinę, można było taką paczkę wymienić za rajtki i był gotowy prezent na Dzień Matki.

report |

Laura Calvados,  

:D niezły patent, do podania dalej.

report |

hossa,  

No i sprawdzony :D

report |

Waldemar Kazubek,  

Cudny to czas, gdy plastelina była tańsza od papieru. P.S. Tak tylko gadam, nie wiem jak jest teraz.

report |

hossa,  

rozbawił mnie ten tekst:)

report |

Laura Calvados,  

Myślę, że ten tekst taki właśnie miał być... Ergo - nic co jest poświęcone Kazubkowi nie może nie być choć trochę zabawne:) Nieprawdaż? :)

report |

hossa,  

Chyba prawdaż:)

report |

Waldemar Kazubek,  

Czy tu aby nie doszło do próby znieważenia? Doszłoż?

report |

hossa,  

Hahahaż:)

report |

issa,  

Do próby zważenia ;d Doszło. /A teraz się odturlam czem prędzej, zanim ustawa kwakierska zostanie unieważniona bezwzględnie ;d/.

report |

bosonoga,  

świetny kawałek tekstu!

report |

zuzanna809,  

czyjego?

report |

filo,  

to ja już tylko bez komentarza

report |

zuzanna809,  

a cóż to za tajemnica? Ja postawiłam minusa. Ma Pan zamiar za to zabijać? Może dlatego sam Pan nie stawia namawiając innych?

report |

Waldemar Kazubek,  

Pani wybaczy. Pani nie poznała się na żarcie? Nie, nikogo nie mam zamiaru zabijać. Inna rzecz, że nabrałem podejrzeń, że Pani jest pamiętliwa. To dosyć przykre. To nie przystoi.

report |

zuzanna809,  

www.youtube.com/watch?v=yfT-ISOwRtw. Po komentarzu czekałam na przyznanie się do inspiracji. Na próżno. Nie wiem dlaczego autorka dziwi się minusowi. Jeśli nawiązujemy do czyichś tekstów, wypada to zaznaczyć. Pozdrawiam.

report |

Laura Calvados,  

to brzmi jak zarzut. i jak prowokacja. i ja się nie dam:) pozdrawiam. ps. autorka już niczemu się nie dziwi:>

report |

Laura Calvados,  

Ps. Czekanie czasem to żmudna i ciężka praca. Szkoda życia, chyba, że masz nadto czasu

report |

Waldemar Kazubek,  

Pani Zuzanno809 przecież od początku do końca chodziło o nawiązanie do tej piosenki i tekstu, taki tam nasz mały z Laurą romans, wręcz to miłe, że Pani to wychwyciła.

report |

zuzanna809,  

dziękuję za komplement. Takiego wyjaśnienia na próżno oczekiwałam od Autorki, zanim postawiłam minusa. Jestem zwolenniczką rozmów pod tekstami, a jeszcze większą - romansów. Dobrego.:)

report |

Waldemar Kazubek,  

Pani zuzannoosiemsetdziewięć, czy naprawdę należy karać autorkę minusem za inspirację? Bo chyba nie za romans? A już tym bardziej nie za Kazubka?

report |

Laura Calvados,  

Aaaallleż tu się szerzy spekulanctwo na potęgę!! Zakładając prawidłowe działanie schematu poczty pantoflowej zaraz po odpowiednim otagowaniu będzie można wnioskować, (i znajdą się tacy) że mamy romans na linii: Kazubek-Calvados/ Cazubek - Kalvados. :P ps. onegdaj, i to nie tak całkiem dawno alt art raczył mnie mianować szyderczo "Laurą Jabłecznik"...

report |

alt art,  

nie chciałem urazić; komentarz w moim rozumieniu był żartobliwy; jeżeli byłem sprawcą rany - bardzo przepraszam..

report |

alt art,  

już po napisaniu tamtego komentarza żałowałem, że nie napisałem Wawrzyna Jabłecznik ale było już za późno; niech mi będzie wszystko wybaczone, bo dla mnie Piąte brzmi: nie dręcz..

report |

zuzanna809,  

Alcie...

report |

zuzanna809,  

Panie Waldemarze - niech Pan się zlituje nad sobą i nie wypisuje głupot z braku argumentów innych niż romans i poczucia własnego EGO !

report |

Waldemar Kazubek,  

Argumentów w dyskusji o czym? O intertekstualności? (Ego, owszem, mam wybujałe, "romans" był żartem).

report |

sisey,  

Świetlicki popadł w rozpacz :>

report |

Laura Calvados,  

To będzie z tego następny tomik, sprzeda się w milionowym nakładzie. Choć w sumie to nie wiem, jaka jest populacja Krakowa :/

report |

zuzanna809,  

kalkulujesz... powodzenia.

report |

Laura Calvados,  

zuzanna809 zaprzestań tych irytujących wstawek. Proszę, jak masz jakąś prywatę do Waldka, albo do mnie - to załatwiaj na prywacie. Nie rób mi tu emfatycznych scenek, bo nie mam ochoty czytać podobnych rzeczy pod swoim tekstem.

report |

zuzanna809,  

najlepszą obroną jest atak? Jednego słowa nie napisałaś o swoim wierszu - nie bronisz go, choćbyś mogła, Lauro. Pozdrawiam.

report |

Laura Calvados,  

Nie atakuję. Ani nie bronię. Niech się samo broni. Nie widzę potrzeby ingerencji. Teraz, ani w ogóle. Nie powtórzę tego więcej, ani szczególnie nie uzasadnię. Trzymam się tej reguły od zawsze. Pozdrawiam

report |

zuzanna809,  

rozumiem, ale przy takiej postawie, to lepiej w ogóle milczeć niż pisać, że ktoś coś zarzucił, że w imię jakiejś złości, porachunków, i że sobie nie życzysz. Tu nie koncert życzeń, Lauro. I nie każdy, kto wstąpi z komplementem albo krytyką, musi mieć rację. Minusy też świadczą o zainteresowaniu tekstem i związanych z nim emocjami. Warto je polubić. Dobrego, Lauro!:)

report |

Waldemar Kazubek,  

Po pierwsze awanturę o minusa i to w ramach żartu podniosłem ja. A po drugie, miło ujrzeć ewolucję paninych poglądów od czasu naszego ostatniego spotkania jesienią.

report |

Laura Calvados,  

/"rozumiem, ale przy takiej postawie, to lepiej w ogóle milczeć niż pisać, że ktoś coś zarzucił, że w imię jakiejś złości, porachunków, i że sobie nie życzysz. Tu nie koncert życzeń"/ - komentarz ten jest jaskrawym przykładem usilnych prób podniesienia swojej, niskiej chyba, samooceny. Nie wiem, od kiedy jesteś tak bardzo zasadnicza, pilnująca porządku i dialogu, a szczególnie kontekstów. Śmieszy mnie ta cała sytuacja, ale jeszcze bardziej wydaje mi się żenująca. Mam milczeć zuzanno809? Co jeszcze mam? Czekam na uwagi krytycznoliterackie i ogólnoestetyczne. PS. Twój nagle niebywale wybujały sposób prezentowania światopoglądu w tej materii zdaje mi się być jakimś rzutem kompulsywnym, bardzo nienaturalnym. PS 2. I nie - nie rozumiesz.

report |

sisey,  

" I nie każdy, kto wstąpi z komplementem albo krytyką, musi mieć rację. Minusy też świadczą o zainteresowaniu tekstem i związanych z nim emocjami. Warto je polubić." hahaha I kto to mówi? Autorka która zablokowała siseya za niepochlebne komentarze. Co za rewolucyjna zmiana?!

report |

Laura Calvados,  

Myślę, że Twoja uwaga sisey daje pewien obraz osoby i rzuca odrobinę światła na sprawę. Thx

report |

zuzanna809,  

Oj Lauro...

report |

zuzanna809,  

sisey, ja Cię po prostu nie lubię - pyszałkowatość mnie przeraża. Wchodzą Ci, co mogą, a jeśli się nie chce z nimi rozmawiać, to wyjście jest proste. Skorzystałam tylko z możliwości, a jeśli Ty Lauro na tej podstawie budujesz obraz osoby...hej!:))))))))

report |

Laura Calvados,  

Buduję ów obraz na rozmaitych, dostępnych podstawach. Wnioskowanie logiczne z przesłanek jest mi nieobce. Pozwól, że sama będę o tym decydować.

report |

issa,  

Obiecywałam sobie, że będę tu już milczeć, żeby pod tekstem Laury nie rósł jeszcze dłuższy niekonieczny ogonek, i jednak nie potrafię się ugryźć w palce. Zuzanna, przepraszam najuprzejmiej, zgoda opinii: "Minusy też świadczą o zainteresowaniu tekstem i związanych z nim emocjami. Warto je polubić" z blokadą z napisem "bo nie lubię" - to dla mnie nieprześwitywalna zagadka konsekwencji w poglądach.

report |

Waldemar Kazubek,  

Zajebać Siseya, polubić minusy! Być konsekwentną. Cudne. To mówiłem ja, Kazubek.

report |

zuzanna809,  

cieszę się, że nie ja.

report |

Jaro,  

nie znam jeszcze tego lokalu i nie wiem co tu pijacie, ale chyba sporo:) Natomiast tekst podoba mi się więc daję plusiora:) minusy są dla małych i jeszcze mniejszych słabo wiszących kutasin i tyle:)

report |

zuzanna809,  

Isso, czasami z kimś nie ma się ochoty rozmawiać. Wiele mam minusów i krytycznych uwag i jakoś mi to nie przeszkadza. Przecież nie musimy chyba skazywać się na towarzystwo kogoś, kto nam nie odpowiada? Sisey bardzo ładnie mnie przywitał w wierszu "Film" Ale już wtedy wiedziałam, po innych komentarzach, że nie mam ochoty z Nim przebywać. Czy to naprawdę jest nie do pojęcia?

report |

issa,  

Aha, tędy. Teraz jaśniej. Wartość słów zależy od sympatii wobec ich źródła? Minus do przyjęcia, ale od akceptowanych? Rozumiem zgodnie z Twoimi intencjami? Jeśli tak, jest bez trudu do pojęcia i przyjęcia blokada jako zamknięcie domu przed nieproszonym gościem /mam, zdaje się, taką choćby u budlei i Artiego/. Choć sama inaczej widzę twórczość i dlatego rezygnuję z blokad jako sposobu na zamknięcie komuś buzi raz na zawsze czy - na necie - paralizatora palców. Publikacja tekstu oznacza dla mnie przejście z życia prywatnego w publiczne. Wypowiedź publiczna = wyjście z domu (do niego rzeczywiście wpuszczam jedynie tego, kogo chcę widzieć w prywatności, którą bardzo cenię, więc jest dla bardzo niewielu). Natomiast selekcja czytelników w przestrzeni publicznej jest u mnie odpowiednikiem sytuacji w realu, w której zajęłabym się ucinaniem palców i/lub zabranianiem lektury wydanej przeze mnie książki ludziom, których nie lubię lub zażądałabym skonfiskowania jej wszystkim czytelnikom, którzy z jakiegokolwiek powodu mi się nie podobają :) Pozdrawiam

report |

issa,  

P.s. Lub np. na spotkaniach autorskich stawiałabym przy drzwiach selekcjonera-ochroniarza, który z listą moich wymagań odsiewa czytelników, którzy wg mnie są niewłaściwi. Itepe, itede, tymi drogami

report |

zuzanna809,  

bardzo dziękuję Isso za poświęcony mi czas i uwagę. Obiecuję to wszystko gruntownie przemyśleć. Może tu po prostu nie powinno być opcji "ignoruj"?. Pozdrawiam serdecznie.

report |

issa,  

"Może tu po prostu nie powinno być opcji "ignoruj"?". Wg mnie jest potrzebna i sensowna, ponieważ zwiększa możliwości realnego wyboru. (To, że sama z tej opcji nie korzystam, czyli ją ignoruję;), to po prostu mój wybór, którego nie chcę narzucać innym, chociaż mnie ciekawią powody). I ja dziękuję, że chciało Ci się dać czas, uważność i cierpliwość mojej ciekawości :) [snickłam].

report |

Laura Calvados,  

Ja także nie korzystam odkąd jestem tutaj (ponad 2,5 roku) z opcji 'ignoruj', niemniej także uważam, że jest potrzebna i sensowna, bo niekiedy zdarzają się osoby, których maniakalny upór w dręczeniu może zatruć krew i to na długo. Zastanawiam się jakby wyglądało spotkanie całej społeczności TRU ze swoimi miłościami, przyjaźniami, ignorami i banami. Taki społeczności rządzą się de facto podobnymi zasadami co realne. Pewnie byłoby gorąco...

report |

issa,  

A, tu jeszcze inaczej. Blokada jako odpowiednik izolowania się od niebezpiecznego szaleńca czy przestępcy czy izolowania ich. Lub infekcyjnie, blokada jak antybiotyk na bakterię. Albo antywirus. Hm. Ja sobie z tym radzę chyba inaczej. Jeżeli widzę, że coś ma rzeczywistą moc poharatania czy zabicia mnie, opcję "ignoruj" przenoszę do wewnątrz; pozwalam czemuś być, a sama włączam filtry, impregnaty, szukam w sobie pól siłowych, haftek, zatrzasków, eklerów ;d i co tam jeszcze. Gdybym uzależniała mój względny komfort wewnętrzny od nieistnienia zjawisk, i od czyjejś innej niż moja własna zdolności do ochrony przed śmiertelnymi ranami, od dawna bym już nie żyła, heh.

report |

Jarosław Jabrzemski,  

Jednak "wódka znów będzie czysta i mocna jak odwilż ’56"

report |

Jarosław Jabrzemski,  

Jeszcze krzepka może być, ale nie silna, proszę!

report |

bosski_diabel,  

pod wrażeniem odchodzę :)

report |

Jaro,  

wróciłem tu , bo chyba lubię głodne kawałki:)

report |



other poems: Znieczulenie miejscowe, Odpowiedz, Wierszyk dla mistrza świata w toprocku, Sign*, Obiekty ruchome, dalekie trajektorie, Wiersz dla Lisicy, saraj (post mortem), nie masz ze sobą nic wspólnego*, Wnyki, Krótka ballada o szyciu, śava°, Wiersz dla Białej, Votum. Poemat dla Saraj, Votum (Saraj nie wróci) VII, Votum (Saraj nie wróci) VI, Głodny kawałek dla Kazubka, Argente, ["To jest czas matek... V"], Wiersz dla Łagodnego, Votum (Saraj nie wróci) V, Votum (Saraj nie wróci) IV, Trajektorie, Iss a Snedronningen, 22, 59–62, Tryptyk wrześniowy. 1939, Votum (Saraj nie wróci) III, Votum (Saraj nie wróci) II, Votum (Saraj nie wróci), Mathesius II, Kassidim. Wiersz ostatni dla Saszy Jakuszyna, Ponieważ nigdy dorosła, Fuga grudniowa (Fall/ Winter. Midseason Death - Salesman), [„To jest czas matek…” IV], Rex Iudaeorum*, Madonna bez dzieciątka, Listy do Toronto, Śmierć naszła Olgę w kąpieli, , F44.3, bet, Poronna, possibility*, imperfectum, jeszcze nie ostygłeś w ziemi, Najpierw, małe ciała, viaticum, [ Sąsiadka spod trzynastki śpi w perłach ], Na potem, 1 czerwca. Shoah, Z gier i zabaw dziecięcych I. Trafiony - powieszony, Diapozytyw, Ostatni rok, [znów śnią mi się wszystkie zęby ...], włosy przerosły wszystko, Mathesius~`, columbarium, canto - 1942, dzieci nie powinny*, na końcu ciemności zawołasz moje imię, n i e m a n a h a c z a, do diabła z Robertem Roburem, na ptaki nie ma innego sposobu, Wyjdź. Wróć. Wróć., Tryptyk Jeruzalem. 1910, Z listów do Petrarki, Gewura, Drezno – Kijów. Podróż I, głowa dziecka leży na dnie morza, za trzy dni urodzisz, bezterminowo, w głowie Owidiusza, Interakcje, Do Sylvii Plath, [od czasu kiedy śmierć okrzepła w twoich oczach...], [kobieta kiedy rozpacza rodzi siwe dziecko...], Hodowla, nie wyrasta z niej żadna mała śmierć, Wracaj, Bebenin..., teratoma, Na urodziny Herty Müller, ostatnia kolacja, errata, [Jej dom zawsze zamknięty...], Contra vim Mortis, [leżę na smyczy...], [„To jest czas matek…” II], wyjdź, Prawidłowości, [„To jest czas matek…” I], [Moskwa was pożre], patrzę za ciebie, ja, córka, *[Już długo nie zostanę...], ***, optyka, [Interwał. 6 lat], Raport z pamięci, albo do towarzyszy krytyków, [Mówię do twoich ślepych oczu…], [Tiferet ]*, [śmierć w Chanel, albo Madame Leukemia], całość/ ciągłość, ***,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1