7 april 2013
7 april 2013, sunday ( maligne )
Sól, jedyny kamień, jaki spożywamy.
Napisy na moim ciele, w obcych językach. Wszystkie te kamienie. Z oczu.
Mam tylko jedno głupie życie do stracenia, bez żalu.
Teraz jest nic: ciemne, bez słowa.
Moja skóra pachnie rajem pierwszych rodziców. W malignie.
- Żryj soję - mówi ona. To zdrowe.
- Odgonisz śmierć od twojego serca, a twoje stopy będą poruszać sie po torach, jak koła nocnego pociągu.
- Zmienimy rozkład dla ciebie. Poprowadzimy pewną ręką motorniczego.
- Zabierzemy twoje sny.
- Damy ci clonazepam.
- Wysterylizujemy cię.
- Wydymamy cię.
- Zakopiemy cię, na 11 piętrze Hotelu Mariott. Ciebie i twojego psa suko. Całe ruskie złoto, jakie masz na sobie. Głosy i kroki na piętrze. Cudze, nie moje. Życie, na którym mi nie zależy. On. Sny. Wszystkie światła, którymi błyskasz o jedenastej w nocy. Krew z twoich ran.
Święty Franciszek, święty Alojzy.
Święty każdy.
Rany od postrzału. Rany od wybuchu.
Krótkie zdania tetyczne.
20 april 2024
To Dying MuseSatish Verma
19 april 2024
1904wiesiek
19 april 2024
The VoyagerSatish Verma
18 april 2024
ItinerantSatish Verma
17 april 2024
Nim kur zapiejeJaga
17 april 2024
Between Done And UndoneSatish Verma
16 april 2024
Przed zmrokiemJaga
16 april 2024
1604wiesiek
15 april 2024
I RememberSatish Verma
14 april 2024
....wiesiek