Spółka


nie-dziel-nie


co na obiadek, kochana muzo. dwa wiersze i prozy kawałek.
nie dam rady, za dużo - proza smaczna, a wiersze wspaniałe.

wylizałeś słowa jak pudding z miseczki.
degustując, prosisz o kawę w aromacie czekolady i pragnień.

a tu

proza rubaszna: ja - panierowane rymy.
ty - puentę, bo lekko kwaśna

sokiem z cytryny.



https://truml.com


print