hossa


***


mógłbym kluczykiem być srebrną furtką
kocim ogonem jedwabnym szalem
puszką Pandory synem sąsiadki

promykiem tęczą tym lepiej rzadziej
wrzaskiem poranka samotnym łóżkiem
plasterkiem szynki szeroką drogą     

skałą kamykiem źródlaną wodą
echem i pechem pchłą mógłbym nawet 
koniec mieć w groszki z dużej litery

i pośród innych lśniłbym jak daszek
- a założyli z trzech kropek gacie



https://truml.com


print