Jimmy Milton


czarne serca


pochyla znowu głowę, w geście pożegnania,
on poczeka w półśnie, aż do powitania,

bo ona
przyjdzie znowu z otwartymi dłońmi
i słońcem w źrenicach,

dwa słońca na łące, której poświata,
cudowne dwa światy ze sobą splata,
od zawsze na zawsze, zawsze w podróży,
która ich duszom nigdy się nie znuży.

                                                            czarne serca
                                                    CZARNE SERCA.



https://truml.com


print