Wieśniak M


o wszetysławie


posłuchajcie pieśni  o cnym wszetysławie
co nie uległ pokusom odpuszczał w zabawie
jadła nie nadużył i wszelkiego trunku
nie swawolił z dziewką i wdowie we frasunku
łzy nie zdejmał z szatą

jałmużny maluczkim  też nie dawał za to
że bogaty z domu po przodkach walecznych
nie dzwigał miecza wisiał obosieczny
w obórce przy zwierzu

a w czasach niepewnych też wszetysław nie żył
by wstępując pod króla sztandary herbowe
mógł wrogom wszelakim męstwem odjąć mowę
wraz z głową i łupem należnym za wiarę

nie wielbił niewiast czy młode czy stare
przy tuszy czy jak chrusty nie miał miłowania
a i dziw że i w sodomii także brak starania
co by naturalny stan ten tłumaczyło

a nie masz wszak u życia stworzenia od pana
coby w chędorzeniu nie miało wygody
jedynie wszetysław był wśród możnych kwiecia
odstępcą w tym fachu i odszedł bez trzody

gdyby choć w nauce lub w posłudze wzrastał
ale i tu takoż  jego czas nie nastał

pewnie zapytacie ludeczkowie mili
pocośmy na wszetysława
czas tu zmitrężyli
nasłuchując wieści
ciekawej a miłej
jakiej  intrygi dworskiej 
okrutnej a zawiłej
przygody rycerskiej świętego przykładu
w której nasz wszetysław mógłby przeciw stadu
wszeteczności szatana i pogan
wystąpić...

chyba muszę kończyć bo zaczynam wątpić
czy publika słucha czy już się pospała
i tylko dlatego
w piewcę nie rzucała przygnanego chlebem
który oratorstwa  tu pod waszym  niebem
chce poznawać zręby...

no dobrze już kończę bo dostanę w zęby
a te przecie ważne są w rzemiośle piewcy
a profesja szlachetna  jak zduny i szewcy...

zatem czemu o nim
o tym wszetysławie
pieśń wznoszę ku niebu i trzódce w zabawie
chrypnąc tu na mrozie bez korzyści w śpiewie
już wam odpowiadam
hmmm
tak właściwie...nie wiem
;)



https://truml.com


print