Al.


Dworzec zachodni


poczekalnia warszawskiego dworca 
właśnie tu w percepcyjnym tłumie 
wyraźnie dostrzegłem
wędrówkę moich myśli  
 
w tłumie ludzi
przyjazdy odjazdy terminy godziny
quo vadis
tym razem chyba do domu
 
przecież cel ogranicza
 
spoglądam w rozkład jazdy 
widzę tylko znaki
sygnatury bez myśli
i odwrotnie
 

wię  wsiadam do autobusu bez biletu
ale z wiarą 
może ktoś nie sprawdzi nie ukarze
nie zapyta dokąd zmierzam
 
ja chcę po prostu jechać



https://truml.com


print